czwartek, 7 listopada 2013

1. Who are you?

"Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?"

- Prooooszę to będzie ostatni sklep do jakiego wejdziemy! Potrzebuję twojej pomocy. - prosiła mnie błagalnie Alice.
- Dobra ale jeśli tutaj też nic nie kupisz nigdy więcej nie wybiorę się z tobą na zakupy. - odpowiedziałam śmiejąc się i wzięłam moją przyjaciółkę pod rękę. 
- Uwierz mi, czuję, że tutaj kupię coś wystrzałowego. - powiedziała radośnie przeskakując z nogi na nogę. 
Weszłyśmy do zatłoczonego sklepu a Alice po chwili zniknęła gdzieś w tłumie. Kręcąc z niedowierzaniem głową usiadłam na miękkiej pufie tuż obok przebieralni od których ciągnęła się nieskończenie długa kolejka. Czułam, że przesiedzę tak dłuższą część życia, dlatego podpierając łokcie nogami oparłam głowę na dłoniach i zaczęłam wiercić butem dziurę w kremowych kafelkach.
- No nie! To chyba jakiś żart, więcej ludzi się nie dało? - usłyszałam po chwili głośne narzekanie. Podnosząc głowę ujrzałam szczupłą, wysoką blondynkę o mocno wytuszowanych niebieskich oczach. 
- Obawiam się, że nie. - odpowiedziałam po chwili.
- Oh, Summer tutaj jesteś! Szukałam Cię, trzymaj to! - krzyknęła rzucając mi na głowę stertę ubrań do przymierzenia. Zanim zdążyłam się z nimi uporać i na nowo ułożyłam poprawnie potargane włosy już jej nie było. Rozglądałam się dookoła ale ślad po niej zaginął. Uważnie przyglądałam się ludziom, którzy kręcili się między wywieszonymi ubraniami. I wtedy zobaczyłam... Boże to przecież niemożliwe! Automatycznie zanurkowałam w ubrania, które trzymałam w rękach.
- Co Ty najlepszego wyprawiasz? - usłyszałam ponownie głos Alice, która pociągnęła mnie lekko za włosy.
- Cicho, zakryj mnie. - powiedziałam szeptem.
- Czemu miałabym to zrobić? - zapytała nachylając się.
- Bo Cię o to proszę. - odpowiedziałam przyciskając mocniej głowę do skórzanej kurtki.
- Jaki jest ku temu powód?
- Widzisz tego chłopaka stojącego przy manekinie po drugiej stronie sklepu, patrzącego się prosto na nas? - wydusiłam.
- Umm, nie? - odpowiedziała po chwili a ja w tym samym czasie uniosłam głowę na tyle wysoko, by sprawdzić teren jednym okiem.
- Super. Teraz i ja go nie widzę. - westchnęłam ciężko opadając z powrotem na kupkę ubrań.
- Dobra, chodź idziemy. - powiedziała Alice zabierając ode mnie rzeczy.
- Nie przymierzasz ich? - zapytałam.
- Nie, wystarczy na dziś. Zaczynasz świrować co oznacza, że czas na przerwę.
- Przysięgam, że tam stał. - zawodziłam upierając się przy swoim.
- Jasne, a kto to w ogóle był? - spojrzała na mnie unosząc brwi.
- Nie wiem.., nie wiem jak się nazywa.
- Wszystko jasne, chodź postawię ci kawę, bo zaczynasz śnić na jawie.
- Alice! Nie wierzysz mi? - przystanęłam na chwilę wpatrując się w moją przyjaciółkę.
- Ależ oczywiście, że ci wierzę. Chodź mała zbieramy się. - powiedziała wyciągając mnie siłą ze sklepu a ja odwracając się za siebie ostatni raz, znowu go zobaczyłam. Stał oparty z założonymi rękoma o blat przy kasie i uśmiechał się podnosząc przy tym jedną brew. Chciałam udowodnić, że jest prawdziwy ale w tej samej chwili zostałam pociągnięta w stronę Starbucksa.
- Nie mam ochoty na kawę. - powiedziałam wciąż oglądając się za siebie. Sklep z którego chwilę temu wyszłyśmy byś dość daleko, dlatego nie mogłam dokładnie przyjrzeć się czy chłopak dalej tam stał. Gdybym chociaż znała jego imię...mogłabym znaleźć coś na jego temat.

~*~

3 listopada (niedziela) 2013r. (godz. 22:25)
Chyba oszalałam. Widzę ludzi, których nikt poza mną nie widzi, a za chwilę ja sama ich nie widzę. Czy to jest normalne? Rozumiem gdyby działo się coś takiego podczas burzy hormonów czy coś z tych rzeczy, ale mam już 17 lat czy nie przyszedł czas na normalne funkcjonowanie?
Summer.

Odłożyłam pamiętnik na miejsce i siadając na parapecie wyglądałam przez okno. Dzisiaj nie padał deszcz, co nie zmieniało faktu, że mimo to było dość zimno. Nie mogłam doczekać się świąt. Od zawsze kochałam atmosferę jaka panowała w gronie moich najbliższych przy wigilijnym stole. Wspólne śpiewanie kolęd było jedną z najlepszych atrakcji, ale nie jedyną. Nikt nie miał talentu do śpiewania, co tylko utwierdzało każdego z nas w przekonaniu, że najważniejsze jest to, by dobrze się bawić i spędzać razem miło czas. Pamiętam jak któregoś roku mój dziadek postanowił zaśpiewać solo. Nie mogliśmy powstrzymać się od śmiechu, bo zawodził jak stary kogut. Mimo tego nie poddawał się i wydawał z siebie dzikie dźwięki do ostatniego słowa, po czym ukłonił się wesoło na co wszyscy zaczęliśmy bić brawo. 
W te święta, pewnie nie będzie tak zabawnie, bo właśnie jego nam wszystkim zabraknie. 
Dziadek zmarł pół roku temu. Odszedł z uśmiechem na twarzy, ponieważ uważał, że wszystko co spotkało go w życiu było najlepsze. Od zawsze i na zawsze będzie dla mnie jedną z niewielu osób na tym świecie, dzięki której nigdy się nie poddam. Bo przecież wszystko co nas w życiu spotyka jest dokładnie i indywidualnie zaplanowane, prawda? Tak samo jak tajemniczy chłopak, którego od chwili, gdy pierwszy raz zobaczyliśmy się na moście, widuję wszędzie. Nie ukrywam, że po części wzbudza to we mnie obawę, bo zupełnie go nie znam a on pojawia się obok mnie z każdym nowo postawionym przeze mnie krokiem, ale z drugiej strony, gdy wychodzę z domu nie mogę się doczekać, by znowu ujrzeć jego twarz. 
Biorąc głęboki wdech wypuściłam z płuc powietrze prosto na zimną szybę. W mgnieniu oka pojawiła się na niej para wodna, która była moim zamiarem. Wskazującym palcem zaczęłam pisać, starannie obrysowując, każdą z literek: Kim jesteś?
Po czym zeszłam z parapetu i wskakując pod ciepłą kołdrę zgasiłam przygasłe już światło lampki nocnej.
- Dobranoc Toby. - powiedziałam do leżącego na plecach psa i sama chwilę później pogrążyłam się we śnie.
_____________________________________________
Mamy 1 rozdział! Mam nadzieję, że wam się w miarę podobał? Wiem, że nic specjalnego się nie działo ale spokojnie przecież to dopiero 1 rozdział, no nie? :) 
Dziękuję wam za wszystkie pozytywne komentarze jakie znalazły się pod prologiem, było mi bardzo miło kiedy je czytałam. 
Rozumiem, że fabuła przypadła wam do gustu? Liczę na wasze komentarze również pod tą notką, bo motywują mnie one do dalszego pisania. 
Prosiłabym, żeby komentarze nie składały się tylko i wyłącznie z jednego słowa, bo kiedy ktoś z was napisze mi "super" nie jestem w stanie wyobrazić sobie o co dokładnie mu chodziło :(. 
Dziękuję #muchlove horanzuhl.

16 komentarzy:

  1. jej, cudowny rozdział. bardzo mi się podoba. ogólnie to wspaniały blog. przypadł mi do gustu. masz ogromny talent, oby tak dalej! życzę dużo weny i motywacji do dalszego pisania, ily
    @shinyhoranz

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny blog i rozdział z resztą też. Mam nadzieję, że jak najszybciej napiszesz następny, bo już nie mogę się doczekać ♥.♥
    @avvmyniall

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny rozdział, jest świetny wręcz. Masz
    ogromny talent życzę weny ;)
    Pozdrawiam xD
    @Hazza_OMFG

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem okropna w pisaniu komentarzy, ale kiedy tak ładnie prosisz o to, abyśmy pisali dłuższe komentarze, to poświęcę się i coś nabazgrzę :)
    Cóż, już w pierwszym rozdziale widać jakąś zagadkę, jakąś tajemnicę, o której ty wiesz, a my będziemy musieli rozwiązywać, haha.
    Piszesz bardzo lekko, dzięki czemu fajnie i szybko się czyta. Poza tym szkoda, że taki krótki rozdział, może następny ciut dłuższy, hm? :3
    Rozdział mi się podoba, oby tak dalej, kochanie.
    Życzę dużo, dużo, duuużo weny i czekam na dalsze przygody :)
    @ravebiebs

    OdpowiedzUsuń
  5. Ulala zaciekawiłaś mnie i to totalnie ! x :D
    Nie mogę się wręcz doczekać kiedy sie spotkają twarzą w twarz po raz 2 :3 Kochana to opowiadanie będzie genialne jestem pewna w 100% !
    Czekam z wielką niecierpliwością na nowy <3 xx
    @Ewuu2

    OdpowiedzUsuń
  6. nie umiem pisać komentarzy, ale skoro prosisz c: Fabuła jka najbardziej ciekawa, a chłopak taki Tajemniczy :D Nie mogę się doczekać następnego rozdziału xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowity rozdzial. @Naataalina

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaciekawiłaś i zostawiłaś niedosyt, lubię gdy tak kończą się rozdziały więc to duży plus dla ciebie. Podoba mi się to opowiadanie więc nie spapraj tego!! (żart ^^) super piszesz, zachęcająco i nie monotonnie jesteś świetna w tym co robisz więc rób to dalej ^-^

    OdpowiedzUsuń
  9. ej, powiało takim trochę stalkingiem i trochę też jakąś magią xD czy ty masz wszystkie rozdziały napisane? bo w zakładce rozdziały widze że są już tytuły powpisywane...?

    OdpowiedzUsuń
  10. fajnie się zeczyna.
    szczerze mówiąc, to jest wciągający :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ciekawie się zaczyna, lubię tego typu opowiadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. O ojejku *-* zajebiaszczy *-* brak mi słów

    OdpowiedzUsuń
  13. O rajciu, ciekawe kim będzie ten nieznajomy :o?

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo mi się podoba, jestem ciekawa dalszych rozdziałów, ogólnie cały blog jest bardzo ciekawy:) @niallver

    OdpowiedzUsuń
  15. świetnie piszesz, naprawdę mi się podoba x

    OdpowiedzUsuń
  16. Super się zaczyna. Zaciekawiło mnie :) Idę czytać dalej :D
    @klodiii0015

    OdpowiedzUsuń