niedziela, 19 stycznia 2014

9. Trouble


Powiedz coś, bo poddaję się i pozwalam ci odejść. 
Jeśli zechcesz będę tym jedynym dla ciebie.
Podążałbym wszędzie za tobą. 
Powiedz coś, bo zrezygnuję z ciebie.


Z samego rana wsiadłem w samochód Harry'ego. Muszę przyznać, że jak na dość dużą rozrzutność pieniędzy, które zazwyczaj wydaje wieczorami w kasynach albo na odpalanie działki, zainwestował w super auto. Wnętrze pachniało nowością i niewielkim morskim odświeżaczem, który przywieszony był do wstecznego lusterka. Skórzana tapicerka była tak miękka, że zatopiłem się w niej siadając za kierownicą.
Przed przekręceniem kluczyka w stacyjce sięgnąłem po telefon i wysłałem wiadomość do Summer.
"Widzimy się później? Pasuje ci 18?"
Nie musiałem długo czekać na odpowiedź. Z bijącym sercem otworzyłem sms.
" To chyba nie jest najlepszy pomysł." 
Dalej próbowała mnie unikać? Przecież doskonale wiedziała, że to nie możliwe. Chyba nie chciała bawić się w kotka i myszkę z powodu wiadomości, których byłem pewien w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach, że wiem od kogo są. Parsknąłem bez najmniejszych oznak rozbawienia. Nie powinienem się jej dziwić. Na jej miejscu pewnie też byłbym przerażony. Nie miałem pojęcia jak wytłumaczyć jej, że nie musi się bać. Cholera.
Przeczesując palcami włosy utkwiłem wzrok w opustoszałej uliczce. Ręka zgięta w łokciu znieruchomiała mi w tej pozycji. Westchnąłem ciężko po czym  uruchomiłem silnik. Nadepnąłem pedał gazu a samochód wnet ożył i ruszył do przodu.
Byłem zdeterminowany jak nigdy dotąd. Dokładnie obrałem swój cel podróży. Zaciskając palce na kierownicy, tępym wzrokiem podążałem za samochodami, które zostawały za mną daleko w tyle.
Licznik pokazywał 130km/h. Lubiłem szybką jazdę, wiatr we włosach i te sprawy. W samochodzie było to niemożliwe dlatego prędkość z jaką jechałem nie była wszystkim na co było mnie stać.
Skręciłem w lewo nie zdejmując nogi z gazu. Kilka samochodów zatrąbiło na mnie, sam się o to prosiłem. Wdepnąłem mocniej pedał. Prędkość zwiększyła się do 160km/h. Przy każdej zmianie pasa tyłem samochodu zarzucało na boki. Włączyłem radio. Muzyka rozeszła się po wszystkich głośnikach. Wybijając palcami rytm śpiewałem pod nosem:
- One love. Two mouths. One love. One house. Just us you find out, nothing that we don't want to tell you about
Z piskiem opon zatrzymałem się na przeciwko jednego z nocnych klubów. Dawno tu nie gościłem. Westchnąłem ciężko wysiadając z samochodu. Blokując drzwi niewielkim przyciskiem na pilocie dołączonym do kluczyków pchnąłem drzwi do ciemnego pomieszczenia. O tej porze w norze jak ta wiało pustkami. Rozglądałem się po zaciemnionym pomieszczeniu i jedyną osobę, którą dostrzegłem był chłopak mniej więcej w moim wieku, może trochę młodszy. Znając życie dorabiał tu sprzątając. Ruszyłem z rękoma w kieszeniach spodni, w stronę baru. W tle leciała cicho piosenka: Put my finger on your tongue `cause you love the taste. 
Zaśmiałem się nie wiedząc czemu. Usiadłem przy ladzie tyłem na jednym z ustawionych równo wysokich krzeseł. Podpierając się łokciami o szklany blat pogwizdywałem cicho.
- Niall? - usłyszałem kobiecy głos. Uśmiechnąłem się przelotnie. Za moimi plecami stała wysoka brunetka.
- O cholera! To rzeczywiście ty! - śmiała się wycierając rozlany napój energicznymi ruchami.
- Cześć Judy. Jak leci? - zapytałem.
- Po staremu, dawno cię tu nie było. - wyszczerzyła zęby w uśmiechu wycierając mokre ręce o granatowy fartuch. Prychnąłem.
- Pozmieniało się, jestem tu tylko przelotnie.
- Nie zostaniesz do wieczora? Szef szykuje jakieś show, będzie super!
- Może innym razem. - powiedziałem przepraszająco na co skinęła ze zrozumieniem głową.
- Więc co cię tu sprowadza? - zapytała nalewając do szklanki piwa. Przesunęła ją z cichym szurnięciem w moją stronę.
- Szukam Kate. - na samo jej imię zacisnąłem mocniej zęby. Jud uniosła brwi pytająco ale powstrzymała się od zadania pytania, które pewnie miała na początku języka.
- Jest na zapleczu. - pokazała mi ręką białe drzwi w drugim końcu pomieszczenia.
- Dzięki, miło było cię znowu spotkać. - powiedziałem i wstając z miejsca ruszyłem szybkim krokiem.
- Hej Sean! Odpocznij trochę, impreza zaczyna się dopiero wieczorem! - usłyszałem głos dziewczyny skierowany do chłopaka, który właśnie polerował podłogę. Spojrzałem na niego przelotnie. Machnął ręką i kontynuował swoją pracę. Widocznie chciał mieć to już z głowy.
Pchnąłem białe, pozdzierane drzwi, które z trzaskiem zamknęły mi się za plecami. Wąski korytarz sprawiał wrażenie, jakby ściany z każdym nowo postawionym krokiem zwężały się. Tynk odpadał zostawiając po sobie dziury. Bordowa farba nasuwała mi na myśl tylko jedno skojarzenie - tania agencja. W oddali słychać było śmiechy. Jednym z nich był śmiech Kate. Zacisnąłem ręce w pięści i zanim się spostrzegłem otworem ukazało mi się kolejne pomieszczenie. Wejście do niego "zagradzały" zwisające z futryny materiałowe paski. Odsłoniłem część z nich ręką i stając na progu ujrzałem rozbawioną dziewczynę w obecności dobrze zbudowanego mężczyzny.  Wymieniając się intymnymi dotykami spostrzegła mnie wbijając we mnie wzrok. Założyłem ręce na piersi i patrząc na nią z pogardą uniosłem brwi.
- Frank na dzisiaj już koniec. - powiedziała odchrząkując. Dziwka.  Zdezorientowany mężczyzna założył z powrotem białą koszulkę, która rzucona była na ziemię. Wstał z miejsca i posyłając mi wzrok pełen nienawiści przecisnął się w przejściu.
- Przyłączysz się? - odezwała się po chwili poklepując dłonią miejsce obok siebie. Zaśmiałem się spuszczając z niej wzrok.
- Nie bądź śmieszna. - warknąłem.
- Oj! Ktoś tu chyba nie ma humorku. - pokiwała palcem wskazującym.
- Jakoś nie specjalnie mi się widzi rozmawianie z tobą. Ale mus to mus. -  wzruszyłem ramionami.
- Auć! - położyła rękę na sercu. - To był cios po niżej pasa kochanie. Co cię do mnie sprowadza? - zapytała poprawiając sobie biust.
Podszedłem do niej z obrzydzeniem i wyciągając złożoną w kostkę kartę, z tylnej kieszeni spodni rzuciłem w jej stronę.
- Nie udawaj głupszej niż jesteś.
Spojrzała na mnie kontem oka rozwijając kartkę. Z szelestem rozprostowała ją starannie i śledząc wzrokiem tekst uniosła brwi.
- I co to ma być? - zapytała.
- Nie udawaj. - powiedziałem zgrzytając zębami. Uśmiechnęła się chytrze.
- To nie ja to pisałam. Swoją drogą dość ciekawy charakter pisma. - droczyła się.
- Myślisz, że jestem idiotą?
- A jesteś?
- Masz jej dać spokój.
- A co jeśli nie?
STOP! Właśnie, a co jeśli nie? Jeśli to rzeczywiście była ona, nie mogła zrobić nic Summer. Przynajmniej nic, czego bym się po niej nie spodziewał. Widziała, że jestem w kropce. Zbyt długo czekała na moją odpowiedź.
- To wszystko? Chłopcy! - pstryknęła palcami. W drzwiach stanęło dwóch umięśnionych mężczyzn. Ciężkimi buciorami uderzali o podłogę.
- Myślałeś, że tak łatwo dam ci się spławić? - dodała na odchodne przyglądając się długim paznokciom. - To dopiero początek. - pogładziła się dłonią po brodzie. - Hmm.., jak myślisz komu uwierzy twoja ślicznotka? - wyjęła spod poduszki plik zdjęć na których byłem z nią w nocy miesiąc przed poznaniem Summer.
- To są stare zdjęcia, nie ośmieszaj się. - zaśmiałem się.
- Oh! A masz gdzieś na nich datę? - uniosła brwi. Skamieniałem.
- No dalej Niall! Wyduś to z siebie! Komu uwierzy? Komuś takiemu jak ty, czy zadbanej dziewczynie, takiej jak ja? - uśmiechnęła się przesadnie słodko trzepiąc rzęsami.
- Nie zrobisz tego. - warknąłem.
- Właśnie, że tak skarbie, własnie, że tak...- zaśmiała się piskliwie. - To będzie twój koniec i kolejny punkt dla mnie. - zakreśliła palcem w powietrzu ptaszek. - Szach mat Horan! Chłopcy zabierzcie go!
Dwójka mięśniaków ruszyła  w moją stronę. Jeden z nich pokazał zęby jak wściekły pies. Zacząłem się zastanawiać czy był szczepiony.
- Nawet nie próbuj mnie dotykać. - warknąłem do łysego mężczyzny. Wyminąłem ich szerokim łukiem i zmierzając tym samym wąskim korytarzem napotkałem zaciekawiony wzrok Judy.
- Do zobaczenia Jud - rzuciłem i wyszedłem wściekły z lokalu.

Wsiadając do samochodu kopnąłem w oponę. Zatrzasnąłem z hukiem drzwi i z piskiem zjechałem na zatłoczoną ulicę. Niewyłączone radio wciąż grało: her best days will be some of my worst! Jakby tego było mało tekst piosenki doskonale odwzorowywał coś co miało się stać. Uderzyłem pięścią w niewielki ekranik odtwarzacza. Nastała cisza.
Zatrzymując się na czerwonym świetle wyciągnąłem telefon.
- Tak? - usłyszałem w słuchawce nieśmiały głos.
- Zmiana planów, będę u ciebie za 10 minut. - powiedziałem.
- Niall, ni..- zakończyłem połączenie.
W głowie dudniło mi od narastającego ciśnienia. Cały niemalże kipiałem ze złości i bezradności. Nie czułem się niczemu winien, bo nie zrobiłem nic do czego musiałbym się przyznać. Zagranie Kate było poniżej pasa i doskonale o tym wiedziała. Zawiedziona miłość? Zabawne. Czy ktoś taki jak ona ma chociaż odrobinę zdrowego rozsądku? To ona starała się zabłysnąć w moich oczach, nigdy nie obiecywałem jej niczego przez co mogłaby się teraz mścić w ten sposób. Prosiłem tylko Boga o to, żeby Summer okazała się na tyle mądrą dziewczyną (oczywiście nie śmiałem wątpić, że nią nie była) i nie brała wszystkiego do siebie zbyt pochopnie.

Zatrzymałem samochód Harry'ego na podjeździe. Zarośnięta trawą dróżka ze śladami opon sprawiała wrażenie, jakby nikt od dawna tutaj nie parkował. Zgasiłem silnik i wysiadając z samochodu oparłem się z założonymi rękoma o maskę. Po chwili usłyszałem dzwonienie telefonu, odbierając połączenie powiedziałem figlarnie:
- Taaaak? - zaśmiałem się.
- Co ty wyprawiasz?! Proszę odjedź spod mojego domu! - krzyczała błagalnie do telefonu. Przewróciłem oczami.
- Shhhh.. - uciszyłem ją. - Nie musisz się nikogo bać, słyszysz? Zejdź na dół, dzisiaj zabieram cię ze sobą. - powiedziałem i schowałem telefon do spodni.

Kilka minut później ujrzałem na ganku drobną dziewczynę. Zamknęła za sobą delikatnie drzwi po czym niepewnie, rozglądając się na boki ruszyła w moją stronę. Wiatr rozwiewał jej długie włosy. Lekki uśmiech wpłynął na jej twarz, kiedy nasze oczy się spotkały. Rozłożyłem szeroko ramiona czekając aż do mnie podejdzie, dodając jej tym samym pewności siebie. Nie byłem pewien czy to coś da ale kiedy zauważyłem, że przyspieszyła kroku odepchnąłem się od maski i zamykając ją w uścisku szepnąłem:
- Wszystko jest w porządku.
_____________________________________________________________
Przepraszam, że rozdział pojawił się później niż powinien ale lepiej później niż wcale! :)

Jest mi bardzo przykro, że tak mało osób komentuje rozdziały. Piszę to dla was, co jest z wami? Jeden komentarz na pewno zajmie wam mniej czasu, niż ja zużywam na pisanie, prawda?
Tak więc proszę: czytasz - komentujesz

Druga sprawa jest taka, że pojawił się nowy zwiastun o którym za każdym razem zapominam napisać. Zachęcam do obejrzenia! [KLIKNIJ]

27 komentarzy:

  1. Bardzo mi sie podoba. Tylko szkoda ze taki krotki ;)
    Tak myslalam ze to sprawka Kate te lisciki do Summer ;)
    Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. aww. tak dłuugo czekałam.
    tak coś myślałam, że jego ''kolezanka'' wymyśliła tą całą sprawę.
    wracając, boski rozdział @niallver

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdzial, czekam na nastepny :-) Akcja coraz abrdxiej sie rozkrecia :) @Natalia_M12

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie czytałam poprzedni rozdział gdy nagle pojawił się ten! :D to wszystko tak wciąga! Kate to dziwka! głupia i zazdrosna! mam nadzieje że Summer jej nie uwierzy czy coś. Czekam na następny! <3 dodaj szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ksalhsjadkj cudowny rozdział
    Wczułam się i momentami miałam wrażenie, że przyglądam się wszystkiemu z boku.
    Czułość i oddanie Nialla względem Summer jest niesamowicie słodkie. Ileż ja bym oddała za takiego chłopaka jak Niall.. :) Cholernie rozczula mnie ta jego bezwzględna troska o Summer.
    akjdksh czekam z niecierpliwością na nn
    Pozdrawiam, @chomikwgaciach

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna podejrzewałam, że to Kate pisała liściki.!
    Rozdział cudowny *-*
    Szybciutko pisz następny c:
    @sorryiamwhatiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdzial super. Szkoda, ze taki krotki :( podejrzewalam, ze to Kate pisala te lisciki. Czekam na nn //@NoughtyButNice3

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow. Rozdział świetny. Tak myślałam że to właśnie znajoma Niall'a wysyłała te listy. Czekam na następny rozdział ~ @Polish__pooow

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe jak Niall poradzi sb z Kate.. szuja z niej swoją drogą. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :) Jak zwykle z resztą ;)
    @nadziejeMam

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiedzialam ze to ona.. Ughh.. Nienawidze jej! Mam nadzieje ze mimo wszystko Niall sobie poradzi. Mysle ze nawet jesli Kate powie cos Summer to ona i tak w koncu uwierzy Niallowi. Przynajmniej mam taka nadzieje.c:
    Ogolnie Cudowny rozdzial!! Wydaje sie troche krotki, ale mimo wszystko cudnyy.<33

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaka dziwka pierdolona
    Jak może grozić Summer
    Suka zeszmacona
    Lol
    Haha rozpędziłam się XDD
    Wieeeelkie dzięki że piszesz <3
    Pozdrawiam - @yoirishboy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna część <3

    OdpowiedzUsuń
  13. cudowne <3 mam nadzieję, że Niall wytłumaczy wszystko Summer, a ona mu uwierzy :)
    a ta Kate niech przymknie swoją mordeczkę haha

    OdpowiedzUsuń
  14. 1. Cudowny jak zawsze
    2. Pierdolona dziwka z tej Kate
    3. Do zwiastunu. JAKA ZNOWU ŚMIERĆ?
    @_My_Boo_Bear_

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale z tej Kate suka!
    Mam nadzieję, że Niall wytłumaczy Summer wszystko. @Naataalina

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny!!! Niech Kate coś rozjedzie, zasługuje na to! Już nie mogę się doczekać następnego!
    xx @ssalems

    OdpowiedzUsuń
  17. Genialny ale to już wiesz xd A co do Kate to może umrzeć.! Mam nadzieję ze Summer zrozumie i uwierzy Niall'owi a no i świetny zwiastun...po prostu mistrzostwo.! Pozdrawiam i czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  18. aw, blog bardzo mi się podoba:) fajny wygląd, fajna fabuła. czekam na więcej, informuj @selinux

    pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
    recovery-jbff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. świetny! czekam na kolejne :)

    zapraszam o siebie
    http://i-need-you-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. NAJLEPSZY ! :)) @huungryniall

    OdpowiedzUsuń
  21. już wiesz,że Cię kocham no nie?
    +zazdro komentarzy i talentu,dziewczyno,kocham Cię. wkurwia mnie ta Kate,boże nienawidzę jej!
    @officniallswife

    OdpowiedzUsuń
  22. O ja pierdole, boski rozdział *-* powiedz mi, dlaczego ja dopiero teraz dowiaduję się o TAKIM ff? Bez wątpienia jest to jedno z moich ulubionych.
    Kocham tego Nialla, momentami jest dokładnie taki jak 'mój' Nialler, to jak go sobie wyobrażam.
    Kate to suka i te Ci powiem o tej postaci. Ale dobrze, że taka jest, nadaje akcji tej historii.
    Tak swoją droga to ubóstwiam imie Summer :3 i uwielbiam cała jej postać. Chociaż przyznam, ze jeszcze bardziej lubie, kiedy dziewczyna nie jest jakąś delikatną cnotką w celibacie xDDD lubię dominujace charaktery, a tu taka niepozorna Summer i co? Bam! Świetna osóbka ^^
    Czekam na nn
    @dreamerniallerx

    OdpowiedzUsuń
  23. o ja pierdziele, świetna histora, w jeden wieczór przeczytałąm wszystko, nie moge się doczekać kolejnych rozdziałów. Niall jest takim z jakiego sobie stworzyłam w wyobraźni, pomijając kilka szczegółów. śwetnie dobrałąś bohaterów, już czytając prolog, doszło do mnie że się chyba uzależniłam. I w zupełności mogę powiedzieć że to ff dołączyło do moich ulubionych. :). życzę weny kochana, z niecierpliwością czekam na next ;p @sylwiaam95

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak zwykle świetny... Czekam... czekam... pozostaje tylko czekanie... lepszy już nie może być... @julcia_6 xx

    OdpowiedzUsuń
  25. zakochałam się w tym opowiadaniu

    OdpowiedzUsuń
  26. Dałaś mi link na TT i poprosiłaś o szczery komentarz!
    Nigdy NIGDY nie dodawałam komentarza jak przeczytałam jakiś blog. Jak mi się spodobał to brałam do obserwowanych albo usuwałam, ale tutaj zrobię wyjątek.
    Po 1. głównym bohaterem jest Niall więc OMFG i4ukjdb mój kochany blondasek!
    po 2. Fabuła jest oirhelfndikugjbr
    Ogl. Blog świetny! OMFG pierwszy raz spotkałam się "z takim pomysłem" na opowiadanie<3
    Oczywiście będę czytać!
    Pozdrawiam
    G xx
    (@GmymemoriesK)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale Niall jest słodki awww *.*
    Kurczaczki martwię się o Summer. Ona nie może uwierzyć w słowa tej ,,zadbanej'' kobiecie. Przecież, to kompletnie zmieni sprawę i Niall będzie musiał się bardzo postarać by Summer mu zaufała raz jeszcze :c
    Jejku. Summer - masz taką szansę na niesamowite życie z takim przystojniakiem, a Ty się boisz.
    RAZ SIĘ ŻYJE!
    Pozdrawiam <3
    @boorisay

    OdpowiedzUsuń